Sierpc. Wędkowanie nad Jeziórkami
Płotki, karpie i karasie złociste to najczęściej łowione ryby podczas pierwszych w Sierpcu zawodów wędkarskich parami. Organizatorzy znaleźli doskonałą receptę na spędzenie niedzielnego przedpołudnia. Dopisała pogoda i ryby.
Imprezę zorganizowali Koło PZW Kasztelan, MOSiR Sierpc oraz Mariusz Turalski. Odmienna niż dotychczas formuła - łowienie parami - przyciągnęła także wędkarzy, którzy wcześniej niezbyt chętnie brali udział w zawodach.
- Chcieliśmy zintegrować środowisko sierpeckich wędkarzy. Frekwencja nas zaskoczyła. Musieliśmy odmówić kilku parom ze względu na ograniczoną liczbę stanowisk, jakie można rozstawić nad Jeziorkami. Cieszę się, że pomysł się spodobał - mówił Sławomir Skierski, prezes Koła Kasztelan. Trochę strachu napędziła organizatorom pogoda. Wieczorem nad Sierpcem szalała burza, a deszcz padał jeszcze długo w nocy. Na szczęście do godziny szóstej po deszczu pozostały tylko kałuże na alejkach. Nad sierpeckimi Jeziorkami rozłożyło się 40 wędkarzy. Za- nętami, przynętami i sobie tylko znanymi zaklęciami próbowali namówić rybę, aby brała. Pewien wpływ na to, że szczęście uśmiechało się tego dnia do wielu wędkarzy, miało niedawne zarybianie akwenu. Piękne karpie połyskiwały na wielu haczykach. Największy okaz - 1,68 kg - złapał Józef Śniegota.
Chcemy oddać w wasze ręce cykl artykułów poświęconych tej tematyce. Będą to m.in. metody łowienia w poszczególnych miesiącach, przedstawienie ryby miesiąca oraz wiele różnych ciekawostek wędkarskich, a także fotografii osobiście złowionych przez was okazów. Mamy nadzieję, iż redagowane przez koło Kasztelan artykuły pomogą wam lepiej poznać wędkarski świat, jak to się mówi od podszewki. Wierzymy, że będą się one mogły przyczynić do sukcesów wędkarskich oraz pokazać wam, iż wędkarstwo może być sposobem spędzenia wolnego czasu, pełnić rolę edukacyjną oraz dostarczać niezapomnianych i pięknych przeżyć w bezpośrednim kontakcie z przyrodą. Z wędkarskim pozdrowieniem - prezes koła PZW Kasztelan, Sławomir Skierski. W kolejnym numerze naszego tygodnika przedstawimy miesiąc styczeń i związane z nim możliwości wędkowania.
Małe jest piękne
Najmniejszą sztukę, zaledwie 7 - centymetrowego karasia srebrzystego wyciągnął Marek Cendrowski. W siatce miał jeszcze dwa podobne, niewiele większe. - Takie „okazy” łowi się na mały haczyk i jednego robaka - tłumaczył wędkarz. Oprócz tych maleństw udało mi się złowić jeszcze dwa całkiem spore karpie.
Poczynania wędkarzy obserwowali kibice, którzy zdzierali buty, wędrując od jednego stanowiska do drugiego i obserwując, jak na brzegu pojawiają się kolejne sztuki. Nabiegali się również sędziowie - Lucjan Małycha, Włodzimierz Lubelski i Wojciech Kołodziejski. Bowiem każdy karp zaraz po złowieniu był ważony i wypuszczany ponownie do akwenu.
Puchar burmistrza
Puchary burmistrza, a właściwie piękne statuetki, powędrowały do Sławomira Nasionkowskiego i Janusza Boguszewskiego, którzy łącznie złowili 4,70 kg ryb. Pan Sławomir był absolutnym rekordzistą zawodów - 4,14 kg. Zapytany o metody, które powodują, że nie ma sobie równych, odpowiedział:
- Jest jedna - szczęście. Łowię na zwykłego robaka, używam kupnej zanęty. Udało mi się podczas tych zawodów wyciągnąć trzy karpie, cztery karasie i jedną płotkę. Ale jedna ryba mi uciekła. To musiał być okaz, bo aż haczyk wyprostował.
Drugie miejsce zajęli Jerzy Jagliński i Jarosław Żuławnik. Parze tej zaliczono 3,96 kg ryb. Złowił je Jerzy Jaliński. Jego partner nie miał tego dnia ani jednego brania. Trzecie miejsce (3,94 kg) przypadło Jerzemu Jaworskiemu (1,84 kg) i Bartłomiejowi Cieślakowi (2,10), którym do drugiej pozycji zabrakło zaledwie 2 dekagramów.
Specjalnymi statuetkami uhonorowano najmłodszą i najstarsza parę. „Juniorzy” - Mariusz Bojanowski i Rafał Wysocki liczyli sobie łącznie 53 lata. Byli „szczawikami” wobec Jana Trzcińskiego i Andrzeja Mariańskiego, który mogli pochwalić się 131 latami. Organizatorzy przygotowali drobne upominki dla wszystkich uczestników zawodów. Nie zabrakło też kiełbasek z grilla. Zarząd Koła Kasztelan już myśli o kolejnych zawodach. Tym razem dla dzieci, aby w ten sposób uczcić ostatnie dni wakacji.
Klasyfikacja końcowa
I m. Sławomir Nasionkowski i Janusz Boguszewski 4,70 kg
II m. Jerzy Jagliński i Jarosław Żuławnik 3,96 kg
III m. Jerzy Jaworski i Bartłomiej Cieślak 3,94 kg
IV m. Sławomir Skierski i Paweł Bińkowski 3,85 kg
V m. Andrzej Brzuszkiewicz i Arkadiusz Woźniak 3,72 kg
VI m. Marek Cendrowski i Paweł Kamiński 2,84 kg
VII m. Stanisław Rurkiewicz i Tadeusz Woźnicki 2,50 kg
VIII m. Józef Śniegota i Zbigniew Wasyluk 2,10 kg
IX m. Henryk Sołdański i Józef Adamski 1,72 kg
X m. Krzysztof Janaszkiewicz i Jacek Sieciński 1,52 kg
Autor: JAM
Artykuł dzięki uprzejmości redakcji Kuriera Sierpeckiego.
Odsłony: 1485