Zawody wędkarskie na Jeziórkach
Przed szóstą rano zawodnicy przybyli, aby losować stanowiska. Siedemdziesiąt cztery osoby dobrały się w pary. W jednej łowili bracia, w innej znajomi. A czasem wybór partnera był dość przypadkowy.
- Zobaczyłem, że ma orła na piersi (znaczek doczepiony do kurtki - przyp. red.) to pomyślałem, że to członek kadry. A skoro kadrowiec, znaczy najlepszy. To musiałem z nim łowić - śmiał się Jerzy Jaworski opowiadając, dlaczego zdecydował się łowić w parze z Bartłomiejem Cieślakiem. Mglista, niestabilna pogoda sprawiła, że tego dnia brań nie było zbyt wiele. Jak mawiają wędkarze ryba brała, ale łowiących pod włos. Tylko Sławomirowi Nasionkowskiemu udało się wyciągnąć karpia o wadze 1640 gram i to wystarczyło, aby zwyciężyć.
- I tak nie było dziś źle. Pamiętam zawody, na których zwyciężała ryba o wadze 7 gram. Dzisiejszy karp to przy niej okaz - wspominał partner Sławomira Nasionkowskiego, Janusz Boguszewski.
Drugie miejsce zajęła para Mirosław Babecki i Zdzisław Bieńkowski, którzy złowili łącznie ryby o wadze 640 g. Trzecie miejsce wywalczyli Sławomir Skierski i Paweł Bińkowski (600 g). Ciekawym okazem pochwalili się Rafał Wysocki i Jarosław Maszerowski. Złowili oni czerwonego karasia, rybę, która cieszy posiadaczy oczek wodnych. Skąd się wzięła w Jeziorkach - nie wiadomo. Najstarszym wędkarzem, który wziął udział w zawodach, był 75-letni Kazimierz Ochociński. Dzięki Adamowi Malinowskiemu, Jerzemu Stachurskiemu, Lilii i Mirosławowi Nadratowskim, Mariuszowi Brzezińskiemu, Adamowi Lipińskiemu, Teodorowi Zasadowskiemu na wszystkich zawodników czekały upominki. Dla najlepszych były również statuetki, dyplomy i medale. Po zakończeniu zawodów na głodnych wędkarzy czekała kiełbaska z grilla.
W najbliższą niedzielę 19 września o godz. 7.00 kolejne zawody wędkarskie nad Jeziorkami o puchar prezesa Koła Kasztelan.
Autor: JAM
Artykuł dzięki uprzejmości redakcji Kuriera Sierpeckiego.
Odsłony: 885